Robert Arnott powiedział, że w inwestowaniu rzadko opłacalne jest to, co jest jednocześnie wygodne. Mimo iż bardzo doceniam jego zmysł inwestycyjny, nie potrafię się z nim do końca zgodzić. Współcześnie przyzwyczaja się nas do myślenia o inwestowaniu jako o bardzo dynamicznej i ryzykownej grze. Obraz, który przychodzi tu większości osób to zapewne giełdowy parkiet pełen rozgorączkowanych brokerów, śledzących błyskawicznie zmieniające się trendy. Czy tak to właśnie musi wyglądać, jeśli chcesz pomnożyć posiadane pieniądze?

To właśnie pytanie zadawałem sobie, gdy dekadę temu na bardzo udanym interesie zdobyłem dosyć spory kapitał. Miałem wtedy do wyboru wiele ścieżek inwestycyjnych. Przez długi czas uczyłem się o różnych instrumentach inwestycyjnych i co mnie zniechęcało, to właśnie ta zmienność i nerwowość, jaka im towarzyszyła. Jednak, jak się okazało, jest tu kilka wyjątków. Nieruchomości to jeden z nich.

Inwestowanie w nieruchomości to był mój świadomy wybór. Mogłem ulokować posiadane środki na każdy dostępny na rynku sposób, jednak po przeanalizowaniu za i przeciw, zdecydowałem się na ten model. Czy jestem zadowolony z tej decyzji? Minęło niemal dziesięć lat od momentu, gdy nabyłem pierwsze mieszkania w celach zarobkowych i mogę śmiało przyznać, że obrałem wtedy bardzo dobry kierunek. Być może najlepszy, ponieważ rynek nieruchomości daje dosyć sporą stabilność i przewidywalność. Oczywiście rządzą nim cykle koniunkturalne, jednak jeżeli poświęca się uwagę gospodarce, pozostaje na bieżąco z dotyczącymi ją wiadomościami, to te zbliżanie się hossy lub bessy jest łatwe do przewidzenia.

Co równie ważne w nieruchomościach (i co mnie tak do nich przyciąga) to posiadanie czegoś materialnego, konkretnego i fizycznego. Wiem, że to dosyć niemodny, przestarzały pogląd, jednak lubię, gdy w zamian za pieniądze dostaję prawdziwą rzecz, a nie tylko wirtualne zapisy, chociażby na brokerskim koncie. Dobrze wybrana nieruchomość nie tylko jest w stanie przynosić regularny zysk, ale też w każdej chwili może zostać spieniężona i, w najgorszym przypadku, zwrócić koszt inwestycji, a zazwyczaj – zwrócić go z naddatkiem. Po prawda jest taka, iż wartość nieruchomości w dobrych lokalizacjach rośnie i będzie rosła jeszcze przez długi czas.

Na tej stronie chcę podzielić się swoją wiedzą o inwestowaniu w nieruchomości. Będzie to jednak wiedza bardziej życiowa niż podręcznikowa. Mam nadzieję, iż pozwoli ci nie tylko lepiej ulokować swoje finanse, ale też będzie interesującą lekturą, ponieważ w tej branży jest sporo ciekawych, życiowych historii do opowiedzenia.